CYKL MIESIĘCZNY KOBIETY – ALE O CO CHODZI?

Pokuszę się o to, by powiedzieć, że jedna z ważniejszych spraw na jakiej kobieta powinna się w życiu skupiać. Nie żartuję! Krata na brzuchu, forma na plaże z żyłką na barku, waga startowa na poziomie dziecka z podstawówki to jakaś pomyłka naszych czasów. Jesteśmy jednym wielkim splotem hormonów, które wzajemnie na siebie oddziałują trzymając organizm w balansie bądź też nie. To od ich działania uzależnione jest nasze funkcjonowanie.

Przeraża mnie, że większość z nas, KOBIET, nie potrafi wymienić poszczególnych faz swojego cyklu. Samo nazewnictwo, pół biedy. Znaczenie ma to, że gospodarka hormonalna kobiety ma niebagatelny wpływ na jej samopoczucie, zachowania, upodobania. Znając poszczególne fazy cyklu i to, co się w każdej z nich dzieje możemy OBSERWOWAĆ siebie i już na ten podstawie zauważać czy coś złego się nie dzieje.

Nie będę opisywać przebiegu całego cyklu menstruacyjnego, można znaleźć wiele źródeł, w których jest to szczegółowo opisane językiem naukowym. Poniżej podaję jednak kilka punktów, które musimy znać jak amen w pacierzu :)

  1. FAZY CYKLU MIESIĄCZKOWEGO W KOLEJNOŚCI TO:
Menstruacja 4 dni Spadek działania hormonów
Faza folikularna 9 dni Wzrost stężenia estrogenu
Owulacja 1 dzień Poziom estrogenu osiąga najwyższe stężenie
Faza lutealna 14 dni Wzrasta poziom progesteronu
  1. HORMON ODPOWIADAJĄCY ZA JAJECZKOWANIE TO: LH (hormon luteinizujący). Hormon luteinizujący pełni bardzo ważną rolę w przebiegu cyklu menstruacyjnego. Pod jego wpływem dochodzi do owulacji.
  2. OWULACJA TO: jajeczkowanie, czyli pęknięcie pęcherzyka jajnikowego (Graffa), które później może być zapłodnione.
  3. OBSERWUJ: Od momentu jajeczkowania do pierwszego dnia ostatniej miesiączki powinno upłynąć 14 dni. Obliczenie tego czasu pozwala na wykrycie różnych chorób i nieprawidłowości w przebiegu cyklu.
  4. WYGLĄD NAJBARDZIEJ PŁODNEGO ŚLUZU: śluz wyglądający jak surowe białko jaja kurzego
  5. PRAWIDŁOWO TAK POWINIEN PRZEBIEGAĆ CYKL:

A jak jest w praktyce? Większość kobiet zmaga się z popularnym PMSem. Dla naszej wiadomości, ta „przypadłość” w ogóle nie powinna nas dotykać, jeśli jesteśmy zdrowe i funkcjonujemy w zgodzie ze swoimi hormonami. Co więcej, spora część młodych kobiet i dziewcząt w ogóle nie miesiączkuje bądź miesiączkuje nieregularnie. Jest to związane z wieloma czynnikami, a w najgorszym wypadku może prowadzić do niepłodności bądź bezpłodności.

Bardzo często spotykam się z kłopotem dotyczącym naturalnego, uporządkowanego cyklu wśród kobiet. Dlatego postanowiłam poruszyć ten temat. Styl życia w biegu, chęć utrzymania figury z poziomem tkanki tłuszczowej dużo poniżej normy, niedobory w diecie, lata stosowania, stres, przetrenowanie.

CO TO ZNACZY ŻYCIE W ZGODZIE Z HORMONAMI?

Przede wszystkim należy podkreślić, że nie będzie to jedna stała linia, która się nie zmienia. To właśnie sprawia, że jesteśmy wyjątkowe. Wystarczy pociągać za sznureczki z nazwą odpowiedniego hormonu, by programować zachowania i samopoczucie kobiety.

Nie ma balansu, w tej kwestii nie ma takiej możliwości, by zawsze wyglądać świetnie w obcisłej sukience, nigdy nie odczuć zmęczenia, robić treningi na 100%, mieć energię na dwa etaty i przy tym wszystkim zjadać listek sałaty popity wodą mineralną.

Natura zaufała kobiecie w kwestii utrzymania ciąży i urodzenia dziecka. Jeśli więc organizm czuje, że pani X trenuje jak zawodowiec, je jak przedszkolak, pracuje przy tym w mega stresie na dwa etaty to ZABLOKUJE JEJ FUNKCJE ROZRODCZE. Nasz organizm nie jest głupi, będzie po kolei wyłączał funkcje, na które potrzeba najwięcej energii, by mimo wszystko utrzymać nas przy życiu.

Jeśli czuje więc, że jest przemęczony, niedożywiony i zestresowany to nie pozwoli na regulację hormonów, bo prosto rzecz ujmując nie ma energii na ewentualne utrzymanie ciąży, gdzie potrzeba na wyżywienie dwóch osobników.

Podczas czterech faz cyklu poziom hormonów się zmienia. Nasza poziom energii, upodobania dietetyczne, fakt czy jesteśmy mniej czy bardziej aktywne w życiu społecznym oraz emocje będą się zmieniać z fazy na fazę.

NA CO ZWRÓCIĆ UWAGĘ PODEJMUJĄC DZIAŁANIE W KIERUNKU STABILIZACJI HORMONÓW

DIAGNOSTYKA

Podstawowa to obserwacja własna. Prowadzenie dzienniczka miesiączkowego, w którym odnotowujemy samopoczucie, mierzymy temperaturę, obserwujemy śluz. Polecam Wam aplikację, w której możecie robić takie notatki: APLIKACJA ovuView.

Badania laboratoryjne, zaczynając od morfologii, przez badania hormonów w konkretnych dniach cyklu, po badanie USG i wywiad z dobrym lekarzem ginekologiem/endokrynologiem.

STRES – SEN – REGENERACJA

Rozregulowane, te trzy czynniki, potrafią nieźle nabroić w naszym życiu. Przypomnijcie sobie czas, w którym dużo podróżowałyście, zmieniałyście klimat, strefę czasową. Dodajcie do tego nieregularne pory snów, dużo aktywności w ciągu dnia. Czy nie było tak, że miesiączka się nie pojawiła albo pojawiła się nie w tym czasie co zwykle?

Sen i słońce są najpotężniejszymi regulatorami hormonów. To w czasie snu zachodzą najważniejsze procesy detoksu, regeneracji i stabilizacji podstawowych funkcji życiowych.

ZMIANY W GŁOWIE

To już kwestia bardzo skomplikowana, z resztą mocno powiązana z dietą. Chętnie poruszę ten temat w osobnym wpisie, może zaproszę do współpracy psycho dietetyka. Niestety presja dzisiejszych czasów w kontekście wyglądu zaczyna dochodzić do granic absurdu. Pamiętajmy, że naszego organizmu nie interesuje nasze odbicie w lustrze, ale to co dzieje się w środku. Dodając tu pozytywną nutę, jeśli utrzymana jest homeostaza w organizmie to przełoży się ona na zadowolenie z wyglądu zewnętrznego.

ODŻYWIANIE

Jedzenie różnorodne, regularne, gęsto odżywcze na pewno zaowocuje w poprawie zdrowia i samopoczucia. Ustabilizowanie glikemii, wyważenie podstawowych składników odżywczych względem danej osoby to podstawa, bez której nie pójdziemy dalej. ZAWSZE ZACZYNAM OD PODSTAW. Często jemy za mało albo wydaje nam się, że jemy mało, a tak na prawdę jedynie dokarmiamy się szybką przekąską, która nie wpłynie na odżywienie za to świetnie podbije cukier na pół godziny i nieźle wygląda obok kolejnej filiżanki kawy.

TRENING

Poszczególne fazy cyklu cechują się mniejszym bądź większym poziomem siły, energii i chęci do działania na co dzień i treningu. Wiem, że większość z nas chce na 100%, ja też, ale niestety nie oszukujmy się, że jest to możliwe.

Mamy możliwość zaplanowania aktywność fizycznej względem cyklu. Dzięki temu bardziej energiczne treningi możesz wykonać w fazie folikularnej czy owulacyjnej, a mniej obciążające w fazie lutealnej i menstruacyjnej. Wiem z własnego doświadczenia, że na początku takie planowanie i ustalanie jest ciężkie i chce się poddać, jednak PRIORYTET to zdrowie i zaufanie mojemu organizmowi. Doskonale wiem, że przemęczenie i życie na bakier z hormonami nie pozwoli na uzyskanie dobrych efektów treningowych.

Oczywiście, nie generalizuje, każdy z nas jest inny, ma inne predyspozycje genetyczne, poziom wytrenowania i wytrzymałości. Dlatego nieustannie wspominam o PODSTAWIE, czyli obserwacji własnej. Wyczuciu. Jeśli pracujesz z mądrym trenerem będzie wiedział, że nie chodzi tu o determinację, ale o podstawę fizjologii.

Jeśli chcecie wiedzieć jak wygląda mój obecny plan, proszę: 2x w tygodniu konkretny trening siłowy, 2x w tygodniu trening biegowy do 45min, 2x w tygodniu dzień bez treningu i 1x w tygodniu joga + długi spacer.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *