Ostatnio dość rzadko gości na moim talerzu drób. Jeśli już to kaczka bądź gęś, czyli te mniej faszerowane antybiotykami. Podczas porannych zakupów na bazarku wypatrzyłam ładne mięso z indyka, przemieliłam na miejscu i dodałam jako składnik do spaghetti :)
Ogólnie bardzo dobrze czuję się nie łącząc w posiłku węglowodanów i białka. Zjadam je rozdzielnie tak często jak to możliwe. Tłuste mięsa zazwyczaj podaję bez węglowodanów. Jeśli już łączę węglowodany z mięsem to jest ono chude. Makaron, który jest znacznie bardziej przetworzony niż ziarna ryżu zjadam do 1,5h po treningu, tak jak w tym przypadku. Posiłek potreningowy.
Potrzebne:
mięso mielone z indyka
makaron ryżowy
cukinia
kurkuma, sól himalajska
olej kokosowy
Wykonanie:
1. Mięso podsmażyłam na oleju kokosowym.
2. Cukinie pokroiłam w drobne kawałki i dodałam do mięsa.
3. Całość przyprawiłam kurkumą i solą himalajską. Dusiłam chwile pod przykryciem.
4. Makaron ryżowy wrzuciłam do wrzątku i gotowałam 5min.
5. Odlany makaron wrzuciłam do mięsa z cukinia. Wymieszałam.